W październiku 1954 r. Warszawska Wojewódzka
Rada Łowiecka zatwierdziła Statut
przyzakładowego Koła Łowieckiego Nr 77 przy
Warszawskim Komitecie Wojewódzkim PZPR.
Statut został opracowany i przyjęty w dniu 24
lipca 1954 r. przez członków założycieli,
którymi byli:
1. Tadeusz Boś
2. Ignacy Cybulski
3. Kazimierz de Julien
4. Tadeusz Kobierecki
5. Aleksander Kozłowski
6. J an Kwiatkowski
7. Franciszek Tekliński
8. Józef Wasilewski
9. Antoni Włodarczyk
Tego samego dnia wybrano Zarząd Koła w składzie:
1. Jan Kwiatkowski - Prezes
2. Aleksander Kozłowski -Łowczy
3. Antoni Włodarczyk - Skarbnik
4. Kazimierz de Julien - Sekretarz
Pierwsze obwody łowieckie Koło otrzymało dopiero
4 sierpnia 1956 r. od Koła łowieckiego Nr 302 w
Warszawie na podstawie Decyzji WW. R. Ł. Były to
obwody Nr 422 i 423 następnie oznaczone Nr 30 i
18, obecnie 439 /Grodzisk Mazowiecki/ i 441
/Szymanów/. Pierwszy z nich miał 6,776 ha a
drugi 4.182 ha.
Do 1975 r. podlegały one organizacyjnie
Powiatowej Radzie Narodowej w Grodzisku Maz., a
łowiecko Z.W. PZŁ w Warszawie. Potem Nr 439
pozostał w gestii władz administracyjnych
Warszawy, a Nr 441 przeszedł do województwa
skierniewickiego. Niestety, po dwóch latach
Decyzją WWRŁ z dnia 10 września 1958 r. Koło
nasze zmuszone było oddać obwód o zmienionej już
numeracji 345 w Szymanowie, Wojskowemu Kołu
Łowieckiemu Nr 32 w Warszawie, które z kolei
oddało go szybko Kołu Łowieckiemu Nr 2 w
Warszawie.
Ówczesny Zarząd naszego Koła cały czas prowadził
starania o odzyskanie obecnego naszego obwodu Nr
441 i po czterech latach w 1962 r. ponownie
podpisano umowę na jego dzierżawienie.
Na początku lat 60-tych Naczelna Rada Łowiecka
PZŁ podjęła decyzję, żeby koła łowieckie oprócz
numerów posiadały nazwy związane z łowiectwem.
Wówczas Koledzy – członkowie zarządu naszego
koła Aleksander Kozłowski, Franciszek Tekliński
i Antoni Włodarczyk zaproponowali nazwę
„Kuropatwa”, jako charakterystyczną dla łowisk
dzierżawionych przez Koło Nr 77. Propozycja
została przyjęta i od tego momentu Koło nasze
stało się „Kuropatwą”.
W międzyczasie K.Ł. powiększało swoje szeregi
osiągając w 1962 r. stan 15-stu członków.
Decyzją Zarządu przyjęci zostali do Koła:
Władysław Kordjał, Mieczysław Kurek, Jan
Makowski, Leon Janulewicz, Mieczysław Szydłowski
i Alfred Wałek. Później corocznie przybywało do
Koła po kilku członków.
W 1965 r. było w Kole 19-tu członków. W 1971 r.
- 25-ciu. W 1975 r. - 31. W 1979 r. – 38.
Wzrost liczebności członków skłonił Zarząd do
podjęcia starań o otrzymanie nowych obwodów. W
1964 r. podpisano w Nowym Dworze Mazowieckim
Umowę o dzierżawę obwodu Nr 1 /Serock/, a także
obwodu Nr 322 w powiecie Otwockim /Wiązowna/.
Powierzchnia pierwszego wynosiła 3990 ha, a
drugiego 3210 ha. W roku 1966 – „Koło Kuropatwa”
zrezygnowało z obwodu w Wiązownej. Kolejny obwód
Nr 58 w Jaworku został przekazany nam 9 marca
1976 r. Decyzją Wojewódzkiej Rady Narodowej w
Siedlcach.
Aktualnie Koło Łowieckie „Kuropatwa” prowadzi
gospodarkę łowiecką w 4-ch obwodach. Są to : Obwód Nr 439 (30) Grodzisk Mazowiecki 6190 ha
Obwód Nr 441 (18) Szymanów 4076 ha
Obwód Nr 274 (1) Serock 3960 ha
Obwód Nr 374 (58) Jaworek 3210 ha
Razem powierzchnia dzierżawionych przez nas
obwodów wynosi 17.406 ha.
W dniach kolejnych Jubileuszy ilość myśliwych
wynosiła:
W 1979 r. 38 członków
W 1934 r. 74
W 1994 r. 74
W pierwszych latach gospodarki łowieckiej w
naszych obwodach Nr 441 i 439 nie spotykało się
bażantów i saren. W 1958 r. Zarząd zakupił
pierwsze dwa koguty bażancie i 6 kur. Jednego
koguta i 3 kury wypuszczono w Jaktorowie, a
drugą czwórkę w Henrykowie koło Milanówka. W
ciągu kilku zaledwie lat, bażanty zaczęły się
szybko rozmnażać i rozprzestrzeniać w terenie.
Począwszy od lat 70-tych prawie corocznie Zarząd
Koła dokonywał zakupu 200 - 300 sztuk młodych
bażantów, a w niektórych latach także dorosłych
kur. Dzięki tym zabiegom i stałemu dokarmianiu w
okresie zimy, dziś strzelamy w sezonie średnio
150-200 kogutów we wszystkich obwodach. Od kilku
lat wypuszczamy również niewielkie ilości
młodych bażantów w obwodach Nr 1 i 58.
W obwodach koło Grodziska nie było sarny.
Pierwsze 3 sztuki pojawiły się na uroczysku
Kraśnicza Wola w latach 60-tych. Z czasem ilość
tej zwierzyny wzrosła do kilkudziesięciu i
więcej szt. Niestety więcej saren niż przez
naszych myśliwych było i jest pozyskiwanych
przez kłusowników.
Jak w większości kół tak i w naszej Kuropatwie
największe zainteresowania budziły polowania na
zające. W latach 60-tych i 70-tych polowało się
na nie praktycznie co niedzielę z rygorystycznym
przestrzeganiem opolowywania połowy terenu
rocznie. W początkach 60-tych lat miał miejsce
„historyczny” miot na Chlebni, w którym padło 34
zające. W innym roku Kolega Alfred Wałek
strzelił na jednym stanowisku flankowym 9 kotów.
Było to w okolicach Kłudna. 19 grudnia 1976 r. w
obwodzie Nr 441 w okolicach Strumian upolowano
146 zajęcy w 20 strzelb, a królem polowania
został Kol. Stanisław Werewka z 13-toma kotami.
W sezonie 1990/91 odłowiono w ciągu 1 dnia 77
zajęcy. Bywały też lata chude, po ciężkiej
zimie, podobnie jak obecnie. Na początku lat
siedemdziesiątych i osiemdziesiątych strzelało
się coraz mniej zajęcy, a coraz więcej lisów.
Na polowania jeździli Koledzy we wczesnych
latach istnienia Koła pociągiem, potem
samochodem ciężarowym. W tych czasach nagankę
zabierano z Błonia, gdzie na rogatkach
oczekiwali kilkunastoletni chłopcy zabierani
przez różne koła łowieckie. Dostanie się do
naganki było dużym wyróżnieniem, tak że problem
dyscypliny na polowaniu był dużo mniejszy niż
obecnie.
Polowanie to niewątpliwie najprzyjemniejsze z
zajęć, stanowi ono tylko niewielki wycinek
działalności Koła „Kuropatwa”, działalności
opartej w ogromnej większości na bezinteresownej
pracy społecznej. Współczesne łowiectwo to
przede wszystkim hodowla i ochrona zwierzyny, a
polowanie jest tylko małym fragmentem tych
spraw. Działalność ta wymaga poza osobistym
czasem jeszcze dużych nakładów finansowych. Nie
mówiąc o zakupach indywidualnych każdego
myśliwego dotyczących akcesoriów, broni i
amunicji. Koło nasze przeznacza poważne kwoty na
opłaty związane z dzierżawą obwodów, na zakup
paszy, opłacanie strażników łowieckich, na zakup
bażantów, budowę urządzeń łowieckich itp.
Kiedy mowa o nakładach pracy, to rzecz jasna nie
można rozłożyć jej równo między wszystkich
członków Koła. Najwięcej pracy przypada na
Zarząd Koła oraz na tych Kolegów, którzy sami
angażują się, nie przymuszeni stawiają sobie
zadania, robią to w dobrej wierze dla dobra
ogółu.
Do zadań Zarządu należą comiesięczne posiedzenia
razem z Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej,
opracowanie budżetu i łowieckich planów
hodowlanych dla każdego obwodu osobno na każdy
rok, zakup pasz, dostarczenie ich do łowisk,
prowadzenie dokumentacji wpływów i wydatków
budżetowych, bieżąca działalność gospodarcza,
szacowanie szkód łowieckich, zakup bażantów i
rozwiezienie ich do łowiska, przygotowanie
odłowów zajęcy, prowadzenie korespondencji i
wiele innych bieżących zajęć absorbujących czas
i siły.
Takimi działaniami dorobiliśmy się stanów
zwierzyny, które mimo, że raz szły w górę raz
spadały w sumie przynosiły chlubę naszemu Kołu.
Powyższe obrazuje tabela pozyskania zwierzyny w
ciągu ostatnich 20-tu lat.
Baczny obserwator zwróci w tabeli uwagę na
skutki silnych zim, wzrost motoryzacji kraju,
wprowadzenie obowiązkowych lotniczych szczepień
lisów przeciw wściekliźnie, zmniejszenie
dyscypliny społecznej w kraju i podobne
obserwowane przez nas zjawiska.
Zarządy Koła Łowieckiego „Kuropatwa”.
Na przestrzeni 50 lat Koło miało 7-miu
Przewodniczących Zarządu.
Kolejno byli nimi:
Jan Kwiatkowaki
Ryszard Opaliński
Mieczysław Kurek
Mieczysław Szydłowski
Franciszek Tekliński - aż 23 lata
Antoni Włodarczyk
Funkcje te piastował również:
Kol. Tomasz Łącki Łowczymi Koła byli kolejno:
Aleksander Kozłowski
Józef Wasilewski
Antoni Włodarczyk
Obecnie Krzysztof Tekliński Skarbników było 5-ciu.
Byli to koledzy:
Antoni Włodarczyk
Jan Makowski
Zbigniew Ziętek
Wojciech Batusiewicz
Jacek Kaim . Sekretarzami Zarządu byli koledzy:
Kazimierz de Julien
Leon Janulewicz
Jan Michalewicz
Edward Pędzioł
Jacek Kaim
Wojciech Osiński
Przez pewien czas V-ce Przewodniczącym Zarządu
byli Kol. Jan Michalewicz, zaś V-ce Łowczymi
Kol. Grzegorz Zaremba i Mirosław Pietrzak . Przewodniczącymi Komisji Rewizyjnej byli kolejno
koledzy:
Wacław Chrzanowski
Tadeusz Cipkowski
Witold Hubski
Jan Michalewicz
Władysław Rubik
Maciej Gaszewski
Zbigniew Ziętek.
Istotną funkcję w Kole, a ściślej w
poszczególnych obwodach, odgrywają angażowani
przez Zarząd strażnicy łowieccy. I tak w
obwodzie Nr 439 pełnili tę funkcję kolejno:
Władysław Kordjał
Mikołaj Tomaszczuk
Stanisław Szymańczak
Marian Deliś
Zbigniew Ostrowski
Ireneusz Deliś
W obwodzie Nr 441 funkcję strażnika łowieckiego
pełnili kolejno:
Jerzy Pietrzak
Janusz Ruta
Marek Deliś
Zygmunt Włodarczyk
W obwodzie nr 1 strażnikami łowieckimi byli:
Józef Obrębski
Bronisław Tomczyk
Zygmunt Tyski
Andrzej Tyski
W obwodzie Nr 58 Jaworek - Od chwili podpisania
umowy dzierżawnej funkcję strażnika pełnił Kol.
Ryszard Mróz I
i kuzyn pierwszego Kol. Ryszard Mróz II.
Pisząc o historii Koła Łowieckiego " Kuropatwa"
nie sposób byłoby w ślad za Kronikarzem nie
wspomnieć o atmosferze jaka od początku
istnienia, a w pewnym stopniu i dzisiaj panuje
wśród naszych Członków. Mimo, że do Koła od
samego początku należeli ludzie różnych zawodów
od ministrów począwszy, pracowników aparatu
PZPR,
sekretarzy KW PZPR , wojewodów, dyrektorów,
dyplomatów, po właścicieli drobnych zakładów
rzemieślniczych, rolników, pracowników
administracji państwowej na policji kończąc. W
Kole zawsze panowała atmosfera wzajemnego
szacunku, przyjaźni i zaufania. Wszyscy
współżyli ze sobą jak prawdziwi koledzy. Dzisiaj
ze względu na dużą liczbę członków Koła i
większe rozproszenie terenowe, stosunki
koleżeńskie nieco osłabły. Między starymi
myśliwymi mówi się „że sens polowania dają
współtowarzysze łowów”.
Ilość członków w Kole:
ROK
ilość członków
ROK
ilość członków
ROK
ilość członków
1965
19
1966
19
1967
17
1968
23
1969
25
1970
27
1971
25
1972
25
1973
28
1974
31
1975
31
1976
33
1977
35
1978
39
1979
38
1984
74
1992
74
1995
74
1995
76
1996
80
1997
76
1999
71
2000
70
2001
66
2002
62
2003
64
2004
64
W ostatnich latach w utrzymaniu dobrego nastroju
służą oprócz polowań zbiorowych wyjazdy na
odstrzał drapieżników /lisy/, wspólne
zalesianie. Koło w ciągu 2 lat zalesiło i
pielęgnowało 10 ha terenu - wspólne prace przy
budowie budek dla bażantów i kuropatw. Służą
temu celowi na pewno wprowadzone w ostatnich
latach
polowania hubertowskie i wigilijne, a także
nasze obchody jubileuszu powstania Koła. Zmienił
się również nieco w ostatnich latach skład
socjalny Koła. Przybyło emerytów, businessmanów,
mamy również wśród członków Kuropatwy jednego
księdza - proboszcza z parafii leżącej na naszym
obwodzie.
Za całokształt działalności w zakresie łowiectwa
członkowie naszego Koła w minionym
50-dziesięcioleciu otrzymało następujące
odznaczenia łowieckie.
ZŁOMEM zostali odznaczeni następujący Koledzy:
Tomasz Łącki
Stanisław Majcherczak
Jan Michalewicz
Antoni Włodarczyk
Grzegorz Zaremba
ZŁOTYM MEDALEM ZASŁUGI ŁOWIECKIEJ :
Władysław Kordjał
Aleksander Kozłowski
Mieczysław Kurek
Jan Makowski
Henryk Przybyła
Franciszek Tekliński
Alfred Wałek
Józef Wasilewski
SREBRNYM MEDALEM ZASŁUGI ŁOWIECKIEJ:
Tadeusz Boś
Wacław Chrzanowski
Tadeusz Cipkowski
Leon Janulewicz
Mirosław Pietrzak
Mieczysław Szydłowski
Krzysztof Tekliński
Aleksander Wojciechowski
Zbigniew Ziętek
BRĄZOWYM MEDALEM ZASŁUGI ŁOWIECKIEJ:
Maciej Gaszewski
Adam Górski
Jacek Chopko
Józef Kamiński
Tadeusz Kobierecki
Edward Pędzioł
Ireneusz Deliś
Wojciech Osiński
Szczepan Siara
Podczas minionych 50-ciu lat zmarło wielu
naszych Kolegów - Członków naszego Koła, inni
odeszli do innych Kół lub przestali polować.
Podajemy dla szacunku ich nazwiska:
1. Adamiak Edward
2. Cipkowski Tadeusz
3. Chrzanowski Wacław
4. Chrzanowski Dariusz
5. Cybulski Ignacy
6. Czubacki Romuald
7. Cybulski Andrzej
8. Dedo Mieczysław
9. Filipowicz Zdzisław
10. Gac Stanisław
11. Gaworski Henryk
12. Gąssowski Tadeusz
13. Głogowski Andrzej
14. Janulewicz Leon
15. Jazowiecki Jan
16. Jędras Stanisław
17. Jędryszczak Stefan
18. De Julien Kazimierz
19. Kamiński Wiesław
20. Kaczmarek Włodzimierz
21. Kapela Jan
22. Kinecki Wiktor
23. Kołodziejzzyk Jerzy
24. Kobieracki Tadeusz
25. Kowalski Maciej
26. Kordjał Władysław
27. Krajanowski Leszek
28. Kozłowski Aleksander
29. Kromer Tadeusz
30. Kubica Kazimierz
31. Kujawa Jan
32. Kwiatkowski Jan
33. Lassota Józef
34. Łabęcka Maria
35. Łaszewski Andrzej
36. Maj Tadeusz
37. Majcherczak Stanisław
38. Majewski Jerzy
39. Makowski Jan
40. Makowski Romuald
41. Marszał Stanisław
42. Mazurek Józef
43. Mendak Ada
44. Michalewicz Jan
45. Mróz Ryszard
46. Nabrdalik Kazimierz
47. Nowosielski Wojciech
48. Opaliński Ryszard
49. Popielawski Jerzy
50. Pędzioł Edward
51. Połowniak Antoni
52. Pożywiłek Michał
53. Przybyła Henryk
54. Przybysz Eugeniusz
55. Rogoziński Antoni
56. Rokoszewski Kazimierz
57. Róg-Swiostek Mieczysław
58. Romańczyk Wojoiecch
59. Siezieniewski Jan
60. Sikorski Stefan
61. Sujecki Ryszard
62. Szczepański Czesław
63. Szydłowski Mieczysław
64. Szlaps Józef
65. Szostek Bronisław
66. Świderski Józef
67. Tekliński Franciszek
68. Tuszyński Bolesław
69. Urbanowski Jan
70. Walek Alfred
71. Wasilewski Józef
72. Werewka Stanisław
73. Witaszewski Kazimierz
74. Włodarczyk Antoni
75. Wojciechowski Aleksander
76. Wojtecki Jerzy
Lata idą i przemijają, a razem z nimi kolejne
jubileusze Koła Łowieckiego „Kuropatwa”. Zmienia
się łowiectwo, jego funkcje i charakter.
Łowiectwo w dawnych czasach zawód, współcześnie
stało się jedynie pasją dla niezbyt juz licznej
grupy jego miłośników, których poza chęcią
pozyskania zwierzyny łączy jeszcze pasja do
kontaktów z przyrodą i wszelkimi jej urokami
oraz dążenie do ochrony i pielęgnacji tych
uroków. Tradycja jest wielką, mądrością i chlubą
ludzi połączonych jedną idą. Dlatego też wzorem
Kol. Prezesa Franciszka Teklińskiego, który na
25-leciu naszego Koła przypomniał słowa Juliusza
Ejsmonta wyrażającego uczucia wszystkich
nemrodów. „Żywot łowiecki ma w sobie to
niezrównanie rozkoszne, ze jest cały stopniowym
wcieleniem w życie i ziszczeniem się
najczarowniejszych snów. Jawa zaś od tych snów
bywa najczęściej stokroć jeszcze piękniejsza.”
Od wczesnego dzieciństwa marzymy o naszym
pierwszym zającu i pierwszej kuropatwie. A potem
następnie ziszczenie się dalszych, coraz
śmielszych pragnień. Pierwsza kaczka na
wieczornym zlocie, na wodzie złotej i różowej o
jakże różowej w blasku naszej promiennej
radości! Pierwszy lis - to tryumf przebiegłości
młodzieńczej nad przebiegłością chytrego
zwierza. Pierwszy dzik to już zdobycie ostróg
rycerskich. Pierwszy kozioł w majowy poranek na
leśnej polanie ... nie strzelony - to pierwsze
zwycięstwo w nas poety - myśliwego nad młodym
strzelcem.